1%
Logo akcji 1%

Droga użytkowniczko, drogi użytkowniku!

Fundacja Nowoczesna Polska to organizacja pożytku publicznego działająca na rzecz wolności korzystania z dóbr kultury. Wesprzyj nasze działania, przeznaczając na nie 1% swojego podatku. Możesz to zrobić, wpisując w zeznaniu podatkowym numer KRS 0000070056.

Dowiedz się więcej

x
Prawo kultury

Nasze stowarzyszenie chce wydać płytę naszej członkini. Nie chcemy zastrzegać praw autorskich, chcemy by utwory mogły lecieć w radiu, w necie, nie chcemy za to żadnej kasy poza podaniem źródła/autora. Nie chcemy płacić ZAiKSowi, ani by ZAIKS brał np. z radia kasę za ten utwór i dzielił ją wśród tych co podpisali z nimi umowę, a słyszeliśmy, że tak jest z utworami puszczanymi w radio przez zespoły nie mające umowy z ZAiKSem. Czy licencja CC wystarczy?

W polskim prawie istnieje przymus pośrednictwa organizacji zbiorowego zarządzania na niektórych polach eksploatacji. Jest tak w przypadku nadań (czyli m.in. właśnie radia) i reemisji (czyli tzw. kablówki). Co ciekawe, stosowny przepis (art. 21 pr. aut.) stosuje się także „odpowiednio” do Internetu, jednak nie do końca wiadomo co to dokładnie oznacza.

W przypadku nadań twórca może się tego pośrednictwa zrzec, jednak konieczna jest w tym celu umowa z daną organizacją radiową lub telewizyjną (zawarta na piśmie pod rygorem nieważności). Takie zrzeczenie nie jest natomiast w ogóle możliwe w przypadku eksploatacji utworu poprzez jego reemisję.

Licencje CC nie mogą zmienić tej regulacji, tj. pozwalają na swobodną eksploatację utworu na polach eksploatacji nieobjętych przymusem pośrednictwa OZZ. Zwolnienie radia z obowiązku płacenia ZAiKSowi za nadawanie płyty jest możliwe, ale wymagałoby podpisania dodatkowych umów z każdym nadawcą. Przy czym, nawet w takim przypadku ZAiKS będzie pobierał wynagrodzenie od kablówek, które reemitują programy tych nadawców.

Wszelkie wynagrodzenie pobrane przez ZAiKS powinno trafić do właściwego twórcy, niezależnie od tego, czy ma podpisaną z ZAiKSem umowę, czy nie (zwłaszcza w przypadku przymusowego pośrednictwa, gdzie reprezentacja wynika z ustawy, a nie z umowy). Przekazanie wynagrodzenia należnego jednemu twórcy innemu twórcy byłoby naruszeniem prawa autorskiego pierwszego z nich. Takie postępowanie mogłoby nawet stanowić podstawę odebrania zezwolenia na sprawowanie zbiorowego zarządu, wobec czego taka sytuacja nie może mieć miejsca.

Mówimy oczywiście o wynagrodzeniu pomniejszonym o tzw. „inkaso” czyli opłatę za poniesione koszty. W tym sensie – przy przymusowym pośrednictwie – nie da się „nie płacić ZAiKsowi”

Przed ostateczną „rezygnacją z ZAiKSu” warto skontaktować się z tą organizacją i dokładnie wyjaśnić kwestie poboru i repartycji wynagrodzeń, zwłaszcza na polach objętych przymusowym pośrednictwem.