Prawo kultury

Od czasu do czasu recytuję publicznie wiersze satyryczne, które powstały w latach 1960 i późniejszych. Słuchaczami (widzami) są słuchacze UTW, a ja za występ nie biorę żadnych pieniędzy. Też jestem członkiem UTW. Czy w jakiś sposób naruszam prawo? A gdybym chciał to samo robić za pieniądze?

Recytowanie wierszy w gronie znajomych jest dozwolone nawet, jeżeli wiersze te są nadal chronione prawem autorskim. Co do tego, czy grono słuchaczy UTW to grono znajomych, można mieć jednak wątpliwości i należałoby ustalić dokładne okoliczności tej działalności, a następnie porównać z wymaganiami dozwolonego użytku osobistego

Recytowanie „za pieniądze”, a tak naprawdę wszelkie recytowanie o charakterze publicznym, wykraczające poza grono znajomych i rodziny będzie wymagało uzyskania zgody autorów. Zgodę taką (licencję) można uzyskać także za pośrednictwem organizacji zbiorowego zarządzania takich jak ZAiKS.

Krzysztof Siewicz