Krótki kurs własności intelektualnej
Materiały dla uczelni

Domena publiczna

Pojęcie domeny publicznej

Domena publiczna to zasób utworów, które nie są — z różnych względów — objęte autorskimi prawami majątkowymi. W domenie publicznej są dzieła, które nigdy nie były objęte autorskim prawem majątkowym oraz te, w przypadku których ograniczenia wynikające z tego prawa wygasły:

Utwory w domenie publicznej nigdy nie objęte autorskim prawem majątkowym Utwory w domenie publicznej, co do których autorskie prawa majątkowe już wygasły
Odprawa posłów greckich Jana Kochanowskiego Obrachunki fredrowskie Tadeusza Boy-Żeleńskiego (zm. 1941)
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej (1997) Tekst kolędy Bóg się rodzi Franciszka Karpińskiego
Dama z gronostajem Leonarda da Vinci (XVI w. ) Bitwa pod Grunwaldem Jana Matejki (zm. 1893)

Początków koncepcji domeny publicznej można dopatrywać się w prawie rzymskim, w którym występowała szeroka kategoria rzeczy, których nie można posiadać na własność, udostępnionych wszystkim obywatelom. W znaczeniu zbliżonym do dzisiejszego pojawiła się już we wspomnianym wyżej Statucie Anny z 1710 roku. Według tego aktu prawnego po 14 latach od publikacji twórcy tracili prawo do dysponowania dziełem i stawało się ono własnością publiczną.

Istnienie zasobu twórczości dostępnej dla całej ludzkości bez ograniczeń uważa się za jeden z fundamentów rozwoju kultury. W Manifeście Domeny Publicznej (2010), opublikowanym przez sieć Communia (organizacja powołana przez Komisję Europejską) czytamy, że:

domena publiczna leży u podstaw naszej świadomości, wyrażonej przez wspólnotę wiedzy i kultury. Jest surowcem, dzięki któremu tworzymy nową wiedzę i dzieła kultury (…) jest niezbędna dla zapewnienia społecznego i ekonomicznego dobrobytu naszych społeczeństw.

Domenę publiczną opisywać można metaforą powszechnego dobra wspólnego, dziedzictwa kulturowego, należących do wszystkich zasobów niematerialnych o podstawowym znaczeniu dla społeczeństwa, tak jak do wszystkich należy język, przestrzeń publiczna czy środowisko naturalne. W artykule opublikowanym w zbiorze Rethinking Copyright: History, Theory, Language (2006) prawniczka Pamela Samuelson nadaje domenie publicznej osiem wartości:

Praktyka domeny publicznej

Zapisany w idei domeny publicznej brak ograniczeń wynikających z autorskich praw majątkowych oznacza swobodę w ich rozpowszechnianiu i adaptacji, na przykład swobodne tworzenie i rozpowszechnianie tłumaczeń czy remiksów (oczywiście z poszanowaniem pozostałych praw, np. praw osobistych). Przy czym do 2016 r. rozpowszechnianie dzieł z domeny publicznej wiązało się z koniecznością zapłaty od 5 do 8 proc. wpływów brutto ze sprzedaży egzemplarzy takich utworów na Fundusz Promocji Twórczości. Obecnie nie ma już takiego obowiązku.

W polskim prawie pojęcie domeny publicznej nie występuje dosłownie. W polskim tłumaczeniu konwencji berneńskiej termin public domain przetłumaczony został błędnie jako „publiczna własność państwa”.

Utwory zależne zbudowane w oparciu o oryginały pozostające w domenie publicznej objęte są standardową ochroną prawnoautorską. Dobrym przykładem jest tutaj słynny obraz Marcela Duchampa L. H. O. O. Q. (znany jako Mona Lisa z wąsami) — o ile Mona Lisa jest bezsprzecznie w domenie publicznej, przeróbka Duchampa — o ile uznamy ją za twórczą — wciąż objęta jest autorskim prawem majątkowym, którego ochrona trwać będzie aż do 2039 roku. Na tej samej zasadzie objęte autorskim prawem majątkowym będą wariacje muzyczne oparte o utwory Fryderyka Chopina czy obrazy przedstawiające zabytki Krakowa. Mimo tego, że pojęcie domeny publicznej ani razu nie zostało przytoczone w treści ustawy o prawie autorskim, idea dostępnych dla wszystkich, wspólnych zasobów kultury zaczyna zakorzeniać się w świadomości społecznej. Dużą rolę pełni w tym Internet, który dla wielu osób jest bezpośrednim doświadczeniem potencjału domeny publicznej — dzięki internetowi możemy swobodnie kopiować i wykorzystywać dzieła klasyków kultury, do niedawna pilnie strzeżone w murach muzeów i bibliotek. To, że pojęcie domeny publicznej nie pojawia się wprost w polskim prawie, nie oznacza, że ona nie istnieje. Polskie prawo określa przecież zasady wygasania praw oraz kategorie dóbr, które są całkowicie wyłączone spod ochrony prawno-autorskiej. Popularyzacją idei domeny publicznej zajmują się m. in. organizacje pozarządowe skupione w Koalicji Otwartej Edukacji (KOED).

Każdego roku 1 stycznia obchodzimy Dzień Domeny Publicznej — termin jest nieprzypadkowy, bowiem prawa autorskie wygasają wraz z końcem roku kalendarzowego. Pierwsze w Polsce obchody Dnia Domeny Publicznej zorganizowała Fundacja Nowoczesna Polska (prowadząca bibliotekę internetową www.wolnelektury.pl) w 2007 roku. Podczas obchodów w 2014 roku świętowano przejście do domeny publicznej dzieł m. in. Anieli Zagórskiej, tłumaczki J. Conrada, Jadwigi Włodarkiewiczowej, tłumaczki Tajemniczego ogrodu, Edwarda Boyé, tłumacza m. in. Dekameronu.

Dużo zamieszania przy wyliczaniu czasu trwania majątkowych praw autorskich wprowadza zapisany w obowiązującej dziś ustawie art 124. Na jego mocy jeśli na podstawie przepisów wcześniej obowiązujących wersji ustawy o prawie autorskim utwór przeszedł do domeny publicznej, to z dniem wejścia w życie aktualnie obowiązującej prawa majątkowe zostały ponownie przywrócone do do czasu, kiedy minie pełne 70 lat od daty śmierci jego autora lub daty publikacji. Jeśli ktoś wcześniej korzystał już z tego utworu na zasadach domeny publicznej, formalnie zobowiązany jest do zaprzestania wykorzystywania go aż do czasu ponownego wygaśnięcia praw majątkowych.

Dostępność zasobów domeny publicznej i możliwość nieskrępowanego z nich korzystania ograniczają też art. 99^1 i 99^2 pr. aut.. Wprowadzają one ochronę wydań utworów z domeny publicznej. W sytuacji, w której np. ktoś znajduje na strychu nigdy nie publikowany dziennik pradziadka, którego treść jest już w domenie publicznej i decyduje się go wydać drukiem, wydanie to zostanie objęte ochroną praw pokrewnych przez 25 lat. Podobnie jest w przypadku wydania naukowego (krytycznego) np. rękopisu średniowiecznego (ochrona trwa w takim wypadku 30 lat). Zasadę tę stosować można także przy okazji publikowanych fotografii. Oczywiście każdy wydawca ma możliwość opublikować je na wolnej licencji.