Krótki kurs własności intelektualnej
Materiały dla uczelni

Zakres przedmiotowy prawa autorskiego: utwory, rodzaje utworów, prawa pokrewne

Utwory

Pojęcie utworu jest jednym z podstawowych elementów systemu prawa autorskiego. W potocznym rozumieniu za utwór uznajemy przede wszystkim wynik jakiejś działalności o artystycznym charakterze, taki jak film, obraz, książka czy piosenka. Nie mamy też problemów w uznaniu za utwór artykułów naukowych, rozmaitych broszur, opracowań, analiz czy tekstów publikowanych w prasie: chociaż nie mają one charakteru artystycznego, na pewno muszą być wynikiem jakiejś twórczej pracy. Zaproponowana w ustawie o prawie autorskim definicja utworu jest jednak zdecydowanie szersza.

Kiedy mamy do czynienia z utworem?

Przy określaniu, czy rezultat twórczej aktywności autora jest utworem w sensie prawnym, nie ma znaczenia wartość artystyczna lub materialna jego pracy ani też cel jej powstania. Nawet najbardziej grafomański wiersz w systemie prawa autorskiego uzyska taką samą ochronę jak poezja Miłosza. Nie chodzi tu o artyzm, ale o kwestie formalne. W tekście ustawy czytamy, że utworem jest:

każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia.

Utwór jest chroniony od chwili, w której zostanie w jakiejkolwiek postaci ustalony. Podpowiada to zresztą zdrowy rozsądek — w jaki sposób można byłoby chronić utwory istniejące wyłącznie w wyobraźni twórcy? Wiersz jest utworem tylko wtedy, gdy można go przeczytać lub wysłuchać, monodram — o ile widzowie mogą go zobaczyć lub istnieje jego scenariusz, piosenka — o ile może być usłyszana. Co prawda sformułowanie „forma ustalona” ma dość szerokie znaczenie, ale w praktyce wystarczy przyjąć, że utworem jest informacja w jakiś sposób uzewnętrzniona — jako nagranie na taśmie magnetycznej, obraz na kliszy fotograficznej, plik na komputerze, zapis na kartce papieru, ale też jako wykonanie nieprowadzące do powstania materialnego nośnika (np. wygłoszenie, zaśpiewanie) i tak dalej.

Drugą z cech pozwalających uznać, że mamy do czynienia z utworem, jest indywidualny charakter działalności twórczej. Aby zrozumieć tę zasadę, spróbujmy zanalizować przykład obrazu Vincenta van Gogha Taras kawiarni La Guinguette na Montmartrze:

Terrace-of-a-Cafe-on-Montmartre-(La-Guinguette)

Przyjmuje się, że działalność twórcza musi zawierać znamiona oryginalności i indywidualności. To, że obraz przedstawia taras kawiarni nie oznacza, że nie jest oryginalny, chociaż z pewnością wielu artystów mogło korzystać z tego widoku i na jego podstawie malować własne prace. Obraz van Gogha nie jest kopią innego utworu, posiada też swój indywidualny charakter — styl rysowania, dobór perspektywy, kolorów i inne jego cechy wynikają bezpośrednio z wyborów malarza, są odbiciem jego — mniej lub bardziej świadomego, subiektywnego i twórczego działania. Choć w naszym przykładzie posługujemy się obrazem van Gogha, to nie wszystkie utwory to zawsze dzieła sztuki. Jakość, wartość artystyczna dzieła nie jest warunkiem ochrony prawnej.

Warto podkreślić, że prawo autorskie nie chroni idei (w naszym przykładzie — ochrona obrazu przedstawiającego kawiarnię nie zakazuje tworzenia własnych obrazów tej samej kawiarni), odkryć, procedur, metod i zasad działania oraz koncepcji matematycznych. Chroniony jest jedynie sposób wyrażenia idei (którym w naszym przykładzie jest właśnie obraz przedstawiający kawiarnię). Gdyby było inaczej, każdorazowe wykorzystanie w obliczeniach dostępnego dziś powszechnie wzoru wymagałoby zezwolenia jego twórców i uiszczenia odpowiedniej opłaty, co nie miałoby sensu. Idee nie są chronione, ale chronione stać się mogą konkretne formy ich wyrażenia.

Nie każdy proces intelektualny prowadzić musi też do powstania utworu. Sąd Najwyższy w wyroku z 2006 roku stwierdził, że praca intelektualna o charakterze twórczym jest przeciwieństwem pracy o charakterze technicznym. Ta ostatnia polega na wykonywaniu czynności wymagających jedynie określonej wiedzy i sprawności oraz użycia określonych narzędzi, surowców i technologii. Podkreślono, że cechą pracy o charakterze technicznym jest przewidywalność i powtarzalność osiągniętego rezultatu, nie może być on więc utworem w rozumieniu prawa autorskiego.

Instytucje takie jak muzea, biblioteki czy archiwa prowadzą obecnie wiele programów digitalizacyjnych: skanują książki, dokumenty i fotografie — część z nich publikowana jest online. Wokół tych działań raz po raz stawiane są pytania dotyczące tego, czy w akcie skanowania powstaje utwór zależny.

Jeśli skan wykonany został w sposób automatyczny bez żadnego twórczego wkładu ze strony bibliotekarza, nie jest utworem — podobnie utwór nie powstaje w trakcie kserowania czy wydruku. Jeśli jednak w trakcie digitalizacji opracowano zdjęcie, usunięto jego niedoskonałości, poprawiono kolory czy w inny sposób przetworzono fotografię, możemy mieć do czynienia z utworem objętym standardową ochroną, o ile tylko czynności te miały twórczy charakter.

Na podobnej zasadzie fotografując obraz w muzeum nie tworzymy nowego utworu — o ile nie jest to fotografia artystyczna, przygotowana za pomocą odpowiednio kreatywnych ujęć czy filtrów.

Warto przy tym pamiętać, że utwór jest niematerialny. Utworem nie jest kartka papieru czy fizyczne ślady pociągnięć ołówkiem układające się w wizerunek postaci. Kartka papieru to tylko nośnik informacji, medium przy pomocy którego rozpowszechniany jest niematerialny utwór.

Dlatego kupując książkę nie zyskujemy prawa do swobodnego rozpowszechniania jej treści. Możemy oczywiście dysponować samym przedmiotem, na przykład sprzedać przeczytaną książkę na aukcji internetowej. Jest to wyraźnie dozwolone w prawie autorskim, które stwierdza, że po wprowadzeniu konkretnej fizycznej kopii utworu do obrotu prawo do zezwalania na dalszy obrót tą kopią ulega wyczerpaniu. Ale sam niematerialny utwór pozostaje wciąż objęty monopolem prawnoautorskim. Oznacza to m. in., że nie możemy sprzedawać samodzielnie zrobionych kopii kupionej przez nas książki ani np. udostępniać jej w publicznym Internecie.

Czasem jednak nie jesteśmy w stanie od razu rozpoznać, czy materiał, z którym się stykamy, jest utworem w rozumieniu prawa autorskiego. W takim przypadku zastosować możemy tzw. test statystycznej jednorazowości. Zadajemy wówczas pytanie o to, czy ktoś oprócz jego autora mógłby dysponując takimi samymi środkami i w podobnych warunkach stworzyć coś identycznego lub bardzo podobnego. Pozytywny wynik testu upewni nas co do tego, że materiał ten nie jest przedmiotem prawa autorskiego. Nie działa to niestety tak prosto w drugą stronę — negatywny wynik testu nie oznacza automatycznie, że mamy do czynienia z utworem, a jedynie to bardzo uprawdopodabnia. W praktyce jednak to prawdopodobieństwo jest często traktowane jak pewność.

Omawiamy koncepcję utworu na przykładzie rysunku stworzonego na komputerze, jednak w ustawie znaleźć można wiele innych przykładów utworów. System prawa autorskiego obejmuje utwory:

wyrażone słowem, symbolami matematycznymi, znakami graficznymi (literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne oraz programy komputerowe), plastyczne, fotograficzne, lutnicze, wzornictwa przemysłowego, architektoniczne, architektoniczno-urbanistyczne i urbanistyczne, muzyczne i słowno-muzyczne, sceniczne, sceniczno-muzyczne, choreograficzne i pantomimiczne, audiowizualne (w tym filmowe).

Trudno dziś wyobrazić sobie, jakie jeszcze kształty może przyjąć w przyszłości ludzka kreatywność, dlatego system prawa autorskiego obejmuje awansem wszystkie potencjalnie możliwe utwory i ich formy ustalenia. Do katalogu utworów włączone zostały też zbiory artykułów czy fotografii, antologie i bazy danych, o ile zostały zbudowane na podstawie twórczego wyboru ich poszczególnych elementów. Utworami mogą też być słowniki, bo mogą się przecież charakteryzować twórczym układem haseł i ich opracowywaniem.

Rodzaje utworów

Ustawa wprowadza rozróżnienie między utworami pierwotnymiutworami zależnymi, określanymi też czasem jako opracowania czy adaptacje. Nasz przykładowy obraz jest utworem pierwotnym — gdybyśmy wydrukowali go na domowej drukarce lub zrobili jego kserokopię, nadal nie zmieniłby się jego status — byłaby to po prostu kolejna kopia tego samego utworu. Utworem zależnym stałby się dopiero, gdyby — przykładowo — ktoś inny w programie graficznym twórczo go zmienił, np. przerysował, dodał nowe elementy i wykorzystał do stworzenia plakatu czy reklamy:

Utwor zalezny-ver4

Jak możemy teraz zobaczyć, utwór zależny ma w sobie jakiś twórczy wkład nowego autora, ale korzysta też z elementów utworu oryginalnego (macierzystego). Przykłady utworów zależnych wypisaliśmy w tabelce:

utwór pierwotny utwór zależny
Hobbit, czyli tam i z powrotem J. R. R. Tolkiena (1937) Tłumaczenie Marii Skibniewskiej (1960)
Voodoo People (utwór grupy The Prodigy z 1994 r.) Voodoo People (remiks przygotowany przez The Chemical Brothers wydany na tym samym albumie)
Kubuś Puchatek A. A. Milne'a (pierwsze wydanie z 1926 r.) Scenariusz przedstawienia teatru dziecięcego przygotowany na podstawie książki

Utworem zależnym może być więc adaptacja, tłumaczenie, remiks czy przeróbka. Utwory zależne podlegają ochronie niezależnie od utworów pierwotnych — chronione jest więc tłumaczenie Marii Skibniewskiej, ale równolegle chronione są prawa spadkobierców Tolkiena do oryginału. Świadomość istnienia kategorii utworów zależnych jest bardzo ważna dla zrozumienia działania systemu prawa autorskiego. Tłumaczenie Hobbita mogło być wydane jedynie za zgodą posiadaczy praw do tłumaczenia i jednocześnie za zgodą posiadaczy praw do oryginału. Rozpowszechnianie utworu zależnego wymaga bowiem zgody wszystkich uprawnionych.

System utworów zależnych może być bardzo skomplikowany — na bazie istniejących już utworów zależnych powstają przecież kolejne. Zobaczmy, ile utworów zależnych może powstać na bazie tylko jednej książki:

Na każdym etapie tego procesu twórcy opracowania, przeróbki czy adaptacji uzyskać muszą odpowiednią zgodę na rozpowszechnianie utworów zależnych ze strony uprawnionego do oryginalnego utworu (utworów). Ponieważ istnieje wątpliwość, czy prawo do udzielania takiej zgody może być przez twórcę oryginału przeniesione (np. na wydawcę), należy się zawsze upewnić, czy uzyskujemy ją od właściwej osoby.

Od utworów zależnych odróżnia się utwory inspirowane. Utwór inspirowany jest utworem samodzielnym, posiadającym oryginalne twórcze elementy, czerpiącym jedynie inspirację z innego utworu i wykorzystującym jego wybrane wątki. Do rozpowszechniania utworu inspirowanego nie jest konieczna zgoda podmiotu uprawnionego do dzieła, które było źródłem inspiracji. Przykładowo, nie potrzebujemy zgody spadkobierców Tolkiena na napisanie i rozpowszechnienie w internecie opowiadania, w którym przedstawimy dzieje wymyślonych przez nas oryginalnie bohaterów, poruszających się w świecie zbliżonym do tego przedstawionego we Władcy Pierścieni. Jednak proste i ogólne rozróżnienie między utworem zależnym a inspirowanym nie jest możliwe, zawsze trzeba robić to w odniesieniu do konkretnych przypadków — granica między utworem zależnym a inspirowanym bywa płynna.

Kiedy nie mamy do czynienia z utworem?

Zadaniem prawa autorskiego jest określenie zasad rozpowszechniania i korzystania z utworów, dlatego jesteśmy nieustannie w zasięgu jego oddziaływania: kiedy czytamy gazetę, oglądamy telewizję, słuchamy muzyki czy publikujemy komentarze w portalach społecznościowych. Na szczęście istnieją wyjątki od tej wszechobecności utworów — wskazuje je konkretny przepis ustawy o prawie autorskim — art. 4.

Utworami nie są więc akty normatywne (np. ustawy) lub ich projekty, dokumenty urzędowe, urzędowe materiały, znaki i symbole, opublikowane opisy patentowe lub ochronne oraz proste informacje prasowe, niezależnie od tego, jak duży byłby wkład indywidualnej twórczości w nich zawarty. Prawo autorskie nie chroni ponadto idei, odkryć, procedur, metod i zasad działania oraz koncepcji matematycznych.

Prawa pokrewne

Prawa pokrewne to prawa przysługujące podmiotom, którym nie można przypisać twórczego wkładu w sam utwór, a niekiedy nawet żadnego twórczego wkładu, a jedynie tylko poniesienie pewnego nakładu inwestycyjnego. Prawa pokrewne chronią głównie interesy podmiotów, które uczestniczą w procesie przekazywania utworu publiczności — np. aktorów, recytatorów, dyrygentów, tancerzy, inżynierów dźwięku, ale też producentów czy wydawców wideogramów (definicja ustawowa mówi, że „wideogramem jest pierwsze utrwalenie sekwencji ruchomych obrazów”) i fonogramów („fonogramem jest pierwsze utrwalenie warstwy dźwiękowej”) lub nadawców radiowych i telewizyjnych.

W tekście ustawy czytamy, że prawami pokrewnymi są:

Artystyczne wykonania to np. zaśpiewanie piosenki, recytacja wiersza przez aktora. Warto zwrócić uwagę na różnice między artystycznym wykonaniem a utworem zależnym. Wierne wystawienie dramatu nie prowadzi do powstania opracowania, którym będzie dopiero jego twórcza sceniczna adaptacja — uznawana za utwór zależny (a w obu przypadkach aktorom przysługiwać będą prawa do artystycznych wykonań). Kiedy zmieni się obsada w sztuce, ale nie dojdzie do modyfikacji samego wystawianego utworu, będziemy mieli do czynienia z innym artystycznym wykonaniem tego samego utworu, a nie z jego opracowaniem.

O ile ochrona artystycznych wykonań jest jeszcze uzależniona od „twórczego przyczynienia się” do powstania wykonania, to pozostałe prawa pokrewne istnieją tylko dlatego, że na powstanie danego dobra określone podmioty poniosły pewien nakład inwestycyjny, który zdaniem ustawodawcy wystarcza, aby dać im wyłączność na korzystanie z niego. Fonogramy, wideogramy oraz nadania radiowe i telewizyjne to przedmioty, do których prawa wyłączne mają ich producenci i nadawcy. Prawa te przysługują im bez uszczerbku dla praw twórców i wykonawców, co oznacza, że poza tymi ostatnimi, także producenci bądź nadawcy muszą wyrazić zgodę na korzystanie z danego dobra, albo przynajmniej uzyskać za to wynagrodzenie (np. za odtwarzanie płyty CD w klubie).

Prawo do pierwszych wydań jest skonstruowane na podobnej zasadzie, co „nietwórcze” prawa pokrewne. Odnosi się ono do pierwszych publikacji utworów, które dotychczas nie były publicznie udostępniane. Gdyby jakiś wydawca uzyskał zgodnie z prawem kopie niepublikowanych prac Norwida, mógłby zatem zgodnie z prawem objąć je monopolem na 25 lat od czasu, gdy je opublikuje. Podobnie wydawca, który wyda opracowanie naukowe lub krytyczne utworu będącego już w domenie publicznej (ale samo w sobie nie stanowiące utworu zależnego), zyskuje wyłączne prawa (prawa pokrewne) na korzystanie z takiego wydania. W odróżnieniu od ochrony twórczych opracowań takich utworów, wydania naukowe oraz krytyczne chronione są nie z uwagi na wniesioną do nich twórczość (wtedy byłyby po prostu opracowaniami), ale tylko dlatego, że zawierają naukowy lub krytyczny wkład.

Podobnie jak prawa autorskie, prawa pokrewne są ograniczone czasowo. Zgodnie z ustawą wygasają one: