1%
Logo akcji 1%

Fundacja Nowoczesna Polska to organizacja pożytku publicznego działająca na rzecz wolności korzystania z dóbr kultury. Wesprzyj nasze działania, przeznaczając na nie 1% swojego podatku. Możesz to zrobić, wpisując w zeznaniu podatkowym numer KRS 0000070056.

Dowiedz się więcej

x
Organizator
Fundacja Nowoczesna Polska
Avatar

Internet Archive i problemy z cyfrowym dziedzictwem

8 lipca 2013 16:49
Adam Szymczyk

Największa na świecie cyfrowa biblioteka Internet Archive funkcjonująca od 1996 roku rozszerzyła swoją działalność. Od niedawna na jej serwerach udostępnione zostały bazy starych stron internetowych i oprogramowania komputerowego. Ulokowana w San Francisco organizacja pozarządowa zajmuje się przechowywaniem i upublicznianiem zasobów w formie cyfrowej. Dzięki Internet Archive można zagłębić się w ogromnej liczbie udostępnianych w domenie publicznej lub na wolnych licencjach filmów, książek czy nagrań. Co jednak zrobić ze starymi programami komputerowymi czy stronami internetowymi? Czy takie treści również zasługują na uznanie ich za istotną część dziedzictwa kulturowego?

Wedle założeń Internet Archive – jak najbardziej, czego efektem jest niedawne umieszczenie w jej ogromnych zbiorach starych programów komputerowych oraz zbiorów archiwalnych stron WWW. Dane z tego obszaru podzielone są na różne grupy umożliwiające swobodne odkrywanie i badanie historii mediów. W zbiorach oprogramowań znaleźć można np. The Shareware CD Archive obejmujące głównie programy shareware zgrane z dysków CD, archiwum TOSEC, budowane we współpracy z inicjatywą The Old School Emulation Center zajmującą się katalogowaniem i przechowywaniem starego oprogramowania, archiwa publicznych serwerów FTPThe FTP Site Boneyard, archiwa plików Disk Drives, czy klasyczne pecetowe gry komputerowe w Classic PC Games. Internet Archive to także pokaźne zasoby starszych magazynów komputerowych czy komputerowych newsletterów.

By jednak tak obszerna cyfrowa biblioteka mogła zaistnieć potrzebne są ogromne nakłady pracy i rozwiązanie przynajmniej niektórych problemów związanych z treściami born digital czyli takimi, które nie posiadają analogowych oryginałów. Sama archiwizacja dóbr cyfrowych stanowi często spore wyzwanie. – Strona internetowa jest dostępna średnio tylko około trzech miesięcy, mamy więc do czynienia z sytuacją, w której informacje zapisane na papierze są bardziej trwałe niż te dostępne online czy zapisane na nośnikach cyfrowych. Pojawia się też problem z odczytaniem informacji z dyskietek z lat 80. czy początku lat 90. – przecież dziś mało kto posiada oprogramowanie czy sprzęt komputerowy, na którym można byłoby je otworzyć. – mówi Marcin Wilkowski, redaktor portalu Historia i Media i autor książki Wprowadzenie do historii cyfrowej.

Cechą formatu cyfrowego jest też często brak możliwości jednoznacznego wskazania na oryginał jakiegoś dzieła. Wynika to z możliwości bezstratnego kopiowania i powstawania identycznych kopii danej treści. Tu również pojawia się ogromne wyzwanie dla historyków mediów. – Problem z dziedzictwem born digital jest taki, że nie mamy tam oryginalnych, analogowych, trwałych i statycznych wzorców, do których można byłoby się odwoływać. Gromadzimy zasoby cyfrowe, ale nie możemy być pewni, że ich treść na pewnym etapie nie została zmieniona czy zafałszowana. Nie wiemy, czy zbieramy je w takiej samej postaci, w jakiej istniały na początku. To duże wyzwanie dla zachowania czegoś w rodzaju integralności semantycznej gromadzonych zbiorów. Mamy problem z ich autentycznością, rozmywa się też kwestia autorstwa – zaznacza Wilkowski.

Problemy z archiwizacją cyfrowych dóbr kultury mogą też wynikać ze stosowanych technik rozpowszechniania samych treści. – Jeśli gromadzimy pliki w zamkniętych formatach lub nośniki zabezpieczone DRM-em, to możemy spodziewać się kłopotów z ich kopiowaniem i odczytaniem. Jak archiwizować stare oprogramowanie, kiedy jego nośniki są zabezpieczone w ten sposób? Jak odczytywać stare pliki w zamkniętych formatach, kiedy oprogramowanie, służące ich odczytaniu, nie jest już dostępne i nie ma żadnej publicznie dostępnej specyfikacji ich dekodowania? – dodaje Wilkowski. Jego zdaniem potrzebna jest edukacja społeczna w zakresie zabezpieczania prywatnych zbiorów cyfrowych – ważną rolę powinna odegrać tu choćby Biblioteka Narodowa – oraz dyskusja nad tymi przepisami prawa autorskiego, które mogą blokować zabezpieczanie cyfrowego dziedzictwa w Polsce.

Komentarze

Dodaj komentarz