1%
Logo akcji 1%

Droga użytkowniczko, drogi użytkowniku!

Fundacja Nowoczesna Polska to organizacja pożytku publicznego działająca na rzecz wolności korzystania z dóbr kultury. Wesprzyj nasze działania, przeznaczając na nie 1% swojego podatku. Możesz to zrobić, wpisując w zeznaniu podatkowym numer KRS 0000070056.

Dowiedz się więcej

x
Prawo kultury

Zajmuję się tworzeniem projektów architektonicznych (w tym projektów wnętrz). Wcześniej byłam zatrudniona na umowę o pracę w pracowni architektonicznej, obecnie takie projekty tworzę w ramach prowadzonej przeze mnie samodzielnej działalności. Zostałam zaproszona do programu TV, w którym mam zaprezentować jeden z moich wcześniejszych projektów – nagranie będzie odbywało się w mieszkaniu wykończonym według projektu, który stworzyłam w trakcie poprzedniej pracy. Czy muszę pytać byłego pracodawcę o zgodę? Czy muszę podawać nazwę tamtej pracowni, czy mogę zostać podpisana nazwą mojej obecnej działalności?

Zgodnie z domyślną regulacją prawa autorskiego (art. 12) prawa autorskie (majątkowe) do wykonanych dla pracodawcy projektów zostały na niego przeniesione z chwilą ich przyjęcia. Postanowienia umowy mogły zmodyfikować tę ogólną zasadę, należałoby więc dokładnie sprawdzić jej treść. Korzystanie z projektów w zakresie, w jakim doszło do przeniesienia istotnie wymaga zgody poprzedniego pracodawcy.

Zgody nie będzie wymagało korzystanie w ramach dozwolonego użytku. Ale przepisy o dozwolonym użytku dotyczą głównie utworów rozpowszechnionych (czyli w jakikolwiek sposób udostępnionych publicznie, za zgodą twórcy), a tu mamy do czynienia z projektem wnętrz, który najprawdopodobniej został udostępniony tylko konkretnemu prywatnemu inwestorowi i jego wykonawcom.

Oznacza to, że jedynym sposobem skorzystania z projektów, który nie wymaga zgody poprzedniego pracodawcy będzie taki, który nie został objęty wynikającym z umowy o pracę przeniesieniem. Jeżeli umowa ta nie precyzuje tego zakresu (nie wylicza pól eksploatacji), to zastosowanie będzie miał zakres określony w art. 12 – „w granicach wynikających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron”. Pracodawca, który z wykorzystania projektu w programie TV chce uczynić zarzut naruszenia przysługujących mu praw będzie musiał udowodnić, że takie korzystanie wynikało z celu umowy i zgodnego zamiaru stron.

W tym kontekście warto mieć świadomość, że istnieje powszechna praktyka nabywania przez inwestorów praw do projektów architektonicznych na bardzo szeroko określonych polach eksploatacji, co ma przełożenie na zakres praw, jakie pracownia projektowa musi nabyć od swoich pracowników. Świadomość takiej praktyki w branży ma oczywisty wpływ na „zamiar stron” i „cele” umów o pracę z projektantami. Trudno jednak przesądzić wynik ewentualnego sporu nie znając wszystkich okoliczności.

Poza pytaniem, czy dochodzi do korzystania w zakresie objętym przeniesieniem, pojawia się pytanie, kto dokładnie będzie korzystającym w niniejszej sprawie – twórca projektu zaproszony do programu, producent programu TV, czy może właściciel mieszkania udostępniający je na potrzeby nagrania?

Z powyższym pytanie wiąże się kolejne – co tak naprawdę jest eksploatowane, skoro w programie nie będzie przecież pokazywany projekt sam w sobie (rysunek techniczny czy wizualizacje faktycznie stworzone przez architekta), lecz efekt jego zastosowania – gotowe mieszkanie? Zazwyczaj utożsamia się efekt zastosowania projektu z samym projektem, traktując oba przedmioty jako utwory architekta. Znane są przypadki, w których architekci zarzucali naruszenie ich praw autorskich, gdy zaprojektowane przez nich budynki były w ten czy w inny sposób prezentowane (np. stanowiły tło filmu). Ale gdyby faktycznie przyjąć, że wykonane według projektu mieszkanie jest utworem, to jego właściciel potrzebowałby licencji architekta np. na jego wynajem lub użyczenie, a na pewno właśnie na zaprezentowanie mieszkania w programie TV – nie ma bowiem wyraźnego przepisu o dozwolonym użytku, który by na to pozwalał. Choć konflikt z prawem własności mieszkania jest tu ewidentny, ustawodawca zdaje się przyjmować taką interpretację, czego dowodem może być np. art 33^5 pr. aut., w którym mowa jest o „utworze w postaci obiektu budowlanego”.

Z powyższego wynika, że o ile umowa o pracę nie reguluje kwestii dalszego korzystania z projektów przez twórcę, to domyślna regulacja prawa autorskiego rodzi wiele wątpliwości. Z tego powodu, coraz częściej w umowach z twórcami pojawiają się postanowienia wprowadzające zasady korzystania z jego „portfolio” nawet pomimo przeniesienia praw na zamawiającego lub pracodawcę. Warto sprawdzić, czy zawarta w tym przypadku umowa nie zawiera w tym zakresie jakichś postanowień.

Osobną sprawą jest pytanie o właściwy sposób oznaczenia wykorzystywanego utworu i jego twórcy. Przepisy prawa autorskiego nie mogą stanowić podstawy do wymieniania przy tej okazji pracodawcy, gdyż prawo do autorstwa i jego oznaczania przysługuje tylko twórcy – jest to jedno z autorskich praw osobistych. Z prawa autorskiego może zatem wynikać co najwyżej obowiązek wskazania ewentualnych współtwórców projektu, jeżeli w pracach uczestniczyło więcej osób.

Można sobie natomiast wyobrazić, że brak oznaczenia poprzedniego pracodawcy lub oznaczenie wprowadzające w błąd co do jego udziału mogłoby stanowić czyn nieuczciwej konkurencji, zakazany osobną ustawą. Trudno jednak zająć tu bardziej konkretne stanowisko nie znając wszystkich okoliczności sprawy (a w szczególności ról, jakie w projekcie odegrał twórca i pracodawca, sposobu prezentacji projektu w programie TV itd.).

Zobacz też odpowiedzi na podobne pytania: o korzystanie z cudzych utworach w DemoReel’ach, o korzystanie ze wspólnego portfolio po zakończeniu współpracy, o portfolio pracownika agencji reklamowej.