1%
Logo akcji 1%

Droga użytkowniczko, drogi użytkowniku!

Fundacja Nowoczesna Polska to organizacja pożytku publicznego działająca na rzecz wolności korzystania z dóbr kultury. Wesprzyj nasze działania, przeznaczając na nie 1% swojego podatku. Możesz to zrobić, wpisując w zeznaniu podatkowym numer KRS 0000070056.

Dowiedz się więcej

x
Prawo kultury

Przygotowuję spektakl na jubileusz szkoły. Chcę na szkolną scenę przenieść fabułę znanego zagranicznego filmu, zmieniając nieco realia (np. główny bohater będzie mieszkał w Polsce, miał inny zawód). Czy nie łamię praw autorskich? Czy należałoby poinformować widzów, że przedstawienie powstało na podstawie filmu? Czy nagranie uroczystości można w takiej sytuacji zamieścić w internecie?

Punktem wyjścia powinno być tu ustalenie, czy wzmiankowane w pytaniu „przeniesienie fabuły” to wykorzystanie chronionej postaci wyrażenia cudzego utworu (filmu), czy jedynie zaczerpnięcie zawartych w tym filmie idei. Tylko w tym pierwszym przypadku pojawia się bowiem wątpliwość, czy takie korzystanie jest możliwe bez uzyskiwania zgody. W przypadku drugim – korzystanie z idei jest wolne, a wystawienie utworu inspirowanego tylko cudzym filmem nie będzie wymagało zgody twórców utworu, który dostarczył inspiracji. (Więcej na temat prób wytyczania granicy pomiędzy ideą a sposobem wyrażenia w odpowiedziach na związane z tym pytania.)

Jeżeli jednak wykorzystana zostanie materia chroniona prawem autorskim, to będzie to możliwe bez zgody osób, którym przysługują prawa autorskie jeżeli tylko korzystanie zostanie ograniczone do zakresu określonego w przepisach o dozwolonym użytku. Wykorzystanie cudzych utworów w trakcie szkolnego przedstawienia jest tam dozwolone, jednakże nie w sposób dowolny. Zgodnie z art. 31 prawa autorskiego, podczas m.in. imprezy szkolnej można wykonać (tu: wystawić, „zagrać” sztukę według cudzego scenariusza), jeżeli scenariusz jest utworem rozpowszechnionym, nie dochodzi w związku z tym do osiągnięcia korzyści majątkowych (ani pośrednio, ani bezpośrednio), a artyści wykonawcy (czyli np. aktorzy) nie otrzymują wynagrodzenia. Impreza nie może mieć charakteru reklamowego, promocyjnego ani wyborczego.

Z wykonaniem utworu (scenariusza) mamy do czynienia wtedy, gdy jest on po prostu odegrany na scenie. Na marginesie, twórcze przyczynienia się przez aktora lub innego wykonawcę do powstania wykonania prowadzi do powstania po jego stronie osobnego prawa wyłącznego (prawa pokrewnego) do artystycznego wykonania, co oznacza, że na korzystanie z tego wykonania konieczna jest zgoda artysty wykonawcy (innymi słowy, zasady wystawienia przedstawienia i ew. jego późniejszego rozpowszechniania muszą zostać uzgodnione z wykonawcami).

Jednak w sytuacji, w której oryginalny scenariusz zostanie zmieniony pojawiają się wątpliwości, czy powoływanie się na art. 31 jest nadal możliwe. Nie ma tam bowiem wyraźnej wzmianki o możliwości dokonywania zmian, a zmiana utworu może wkraczać w autorskie prawo do integralności lub prowadzić do powstania opracowania – a na korzystanie z opracowania autor oryginału musi wyrazić zgodę. Możliwe są różna stanowiska wobec tej kwestii.

Po pierwsze, trzeba sobie uświadomić, że praktycznie nigdy nie da się ustalić wyraźnej granicy pomiędzy (twórczym) artystycznym wykonywaniem oryginalnego utworu a opracowywaniem tego utworu. Oznacza to, że w praktyce można jedynie podejmować mniej lub bardziej ryzykowne próby twierdzenia, że dane wystawienie nie jest opracowaniem, a jedynie artystycznym wykonaniem.

Po drugie, choć trzeba tu zachować daleko posuniętą ostrożność, określony zakres zmian w utworach wykorzystywanych w ramach dozwolonego użytku może być dopuszczalny z uwagi na panujące w danej kwestii zwyczaje. Na przykład – art. 29 regulujący dozwolony cytat także milczy na temat możliwości cytowania w opracowaniu, a przecież powszechnie dopuszcza się cytowanie w tłumaczeniu (zwykle z dopiskiem np. „tłumaczenie własne”).

Po trzecie wreszcie, można się zastanowić, czy w omawianym przypadku nie będą mogły mieć zastosowania inne przepisy o dozwolonym użytku, a nie tylko art. 31. Na uwagę zasługuje chociażby art. 29 dotyczący cytowania (ale też takich „praw gatunku twórczości” jak parodia i pastisz). W praktyce, jest on czasami przywoływany np. przez autorów „coverów”, którzy w ten sposób chcą uniknąć konieczności uzgadniania ich rozpowszechniania z autorami oryginałów, jaka miałaby miejsce w przypadku uznania „covera” za opracowanie. Podobnie w omawianej sprawie – w zależności od zakresu i kontekstu wykorzystania cudzego scenariusza (innych elementów filmu), może być możliwe wykazanie, że dochodzi tu do ich cytowania (np. w postaci krytyki bądź parodii). Ostatecznie, może też istnieć możliwość powołania się przez szkołę na art. 27, który wyraźnie dopuszcza korzystanie z utworów w „tłumaczeniu” w celach oświatowych. Nie można jednak oczywiście powiedzieć, że każdy z tych przepisów będzie miał zawsze zastosowanie do każdej imprezy szkolnej czerpiącej z cudzej twórczości.

Niezależnie od tego, na jaki przepis dozwolonego użytku będzie można powołać się w omawianej sprawie, zawsze konieczne będzie poinformowanie odbiorców o imionach i nazwiskach twórców oraz o źródle (w miarę istniejących możliwości – art. 34 pr. aut.).

Zupełnie osobną kwestią jest umieszczenie nagrania przedstawienia w Internecie. Podstawą do tego nie może być na pewno opisany wyżej art. 31, który nie obejmuje tego pola eksploatacji (pozwala tylko wykonać utwór z trakcie imprezy). Art. 27 sam w sobie także nie daje szkole prawa do rozpowszechniania utworów w Internecie (o ile nie mieści się to w jej celu oświatowym, co może być trudne do wykazania). Jeżeli natomiast wykorzystanie cudzych utworów w przedstawieniu spełniać będzie przesłanki dozwolonego cytatu, to rozpowszechnianie utworu zawierającego cytaty możliwe jest na dowolnie wybranym przez jego twórców polu eksploatacji.

Zastanawiając się nad tym, czy nasze korzystanie mieści się w granicach dozwolonego użytku trzeba sobie zawsze dodatkowo stawiać pytanie, czy jest ono zgodne z normalnym korzystaniem z utworu i nie narusza słusznych interesów twórcy. Przesłanki te wynikają z art. 35 prawa autorskiego i w największym skrócie – nikt tak naprawdę nie wie, co się pod nimi kryje.