Prawo kultury

Na swoim koncie w pewnym serwisie umieściłam ebooka pobranego z portalu wolnelektury.pl. Plik usunięto, na żądanie pewnego wydawnictwa, które twierdzi, że ma do niego prawa. Kto ma rację?

Utwory dostępne na wolnelektury.pl pochodzą albo z domeny publicznej (nie są przedmiotem niczyich praw) albo są udostępniane na wolnej licencji. W obu tych przypadkach ich rozpowszechnianie jest dozwolone, więc w opisanym przypadku musiało dojść do pomyłki.

Najprawdopodobniej wydawnictwo rozpowszechnia swoje własne wydanie tego samego utworu, co najwyraźniej umknęło uwadze zgłaszającego lub obsługującego zgłoszenie pracownika serwisu. Użytkownik może jednak domagać się przywrócenia pliku, a serwis powinien zareagować na jego „reklamację”.