1%
Logo akcji 1%

Droga użytkowniczko, drogi użytkowniku!

Fundacja Nowoczesna Polska to organizacja pożytku publicznego działająca na rzecz wolności korzystania z dóbr kultury. Wesprzyj nasze działania, przeznaczając na nie 1% swojego podatku. Możesz to zrobić, wpisując w zeznaniu podatkowym numer KRS 0000070056.

Dowiedz się więcej

x
Prawo kultury

Organizuję seanse filmowe, na które zapraszam znajomych. Każdy może zaproponować film, potem jest głosowanie. Filmy pokazywane są na tarasie na dachu domu. Wiem, że mogę pokazywać film osobom, z którymi pozostaję w relacji towarzyskiej. Jednak z czasem znajomi zaczęli zapraszać (za moją zgodą) swoich znajomych – które pierwszy raz widzę przed seansem. Pytanie: w jaki sposób skutecznie wejść w stosunek towarzyski ze znajomym/ą znajomego/ej, aby mogła/mógł uczestniczyć w seansie bez narażania mnie na ryzyko oskarżenia o łamanie praw autorskich?

Prawo nie reguluje (na razie) zasad wchodzenia w relacje towarzyskie. To domena zwyczaju. Jeżeli zatem zgodnie z ustalonymi zwyczajami będziemy mogli potraktować określoną relację jako towarzyską, to przesłanka związku towarzyskiego, o której mowa w art. 23 ust. 2 będzie spełniona. W przepisie tym nie ma wymogów co do stopnia zażyłości, ani czasu trwania tej znajomości. Tu także zwyczajowo czujemy, kiedy związek jest już towarzyski, a kiedy jeszcze nie. Zwyczajowo, czyli niestety bez możliwości wyznaczenia sztywnych granic i reguł postępowania, choć może gdybyśmy obracali się w wyższych sferach w XIX wieku, to można by było je jasno ustalić.

Opisana sytuacja nie różni się specjalnie od tego, co zazwyczaj ma miejsce na spotkaniach towarzyskich, gdy znajomy gospodarza przyprowadza swoich znajomych, którzy dopiero wtedy poznają gospodarza. Nikt nie twierdzi, że gospodarz nie może umożliwić tym osobom wspólnego słuchania muzyki odtwarzanej w trakcie imprezy, a przecież to udostępnianie również odbywa się w granicach dozwolonego użytku osobistego.

Jednak sytuacje, w których mamy do czynienia de facto z otwartym dla wszelakiej publiczności lokalem, trudno uznać za mieszczące się w granicach art. 23 pr. aut. Z tego punktu widzenia problematyczny może być fakt, że filmy pokazywane są na tarasie. Jeżeli taras (i co za tym idzie film) jest widoczny dla osób postronnych, to może to być okoliczność oznaczająca publiczne, a nie prywatne korzystanie z utworu, czyli działanie poza zakresem art. 23 pr. aut. Musielibyśmy jednak wtedy przyjąć, że do zbyt głośnej imprezy, poza policją lub strażą miejską należy wzywać inspektorów organizacji zbiorowego zarządzania…