![Avatar](https://secure.gravatar.com/avatar/9eef5ce9bfe13c3ac159a78fe874e8c4.jpg?s=64&r=g&d=https%3A%2F%2Fprawokultury.pl%2Fstatic%2Fimg%2Favatar.png)
Relacja z Global Congress on Intellectual Property and the Public Interest
![](
/media/cache/67/88/6788c54703eabed326480a0e58f7f2df.jpg
)
Wczoraj zakończył się Drugi Światowy Kongres Praw Wyłącznych i Interesu Publicznego, na którym naukowcy i przedstawiciele organizacji pozarządowych z całego świata wspólnie debatowali nad sytuacją globalnego systemu praw wyłącznych. Grono uczestników kongresu było niesłychanie różnorodne. Oprócz licznych przedstawicieli Ameryki Południowej (kongres odbywał się w Rio de Janeiro) i tradycyjnie licznych delegacji z Europy i USA uwagę zwracała bardzo duża liczba uczestników z Afryki. Kontynent ten w sporach wokół praw wyłącznych, na przykład przy ostatnim zamieszaniu w sprawie ITU, odgrywa często rolę „języczka u wagi”.
Kongres podzielony był na szereg warsztatów tematycznych, w ramach których odbywały się prace nad krótkimi raportami wskazującymi najważniejsze problemy. W praktyce więc nie był to jeden kongres, ale kilkanaście równolegle trwających spotkań w niewielkich grupach, a obserwowanie postępów wszystkich było oczywiście niemożliwe. Na szczęście wszystkie przygotowane dokumenty zostaną opublikowane na stronach kongresu.
Pierwszego i ostatniego dnia odbywały się jednak sesje plenarne, wspólne dla wszystkich uczestników. Wśród nich kilka wystąpień zwracało szczególną uwagę.
Glyn Moody – dziennikarz serwisu Tech Dirt – w swoim wystąpieniu o ACTA dużo mówił o Polsce, wskazując nasz kraj jako źródło inspiracji. Na jednym ze slajdów swojej prezentacji cytował słowa Michała Ryśka Woźniaka (Fundacja Wolnego i Otwartego Oprogramowania) wskazując na przyczyny sukcesu Polski w zapobieżeniu przyjęcia tego traktatu przez Unię Europejską.
Ahmed Abdel Latif z Egiptu przedstawił niesłychanie ciekawy opis sytuacji polityki praw wyłącznych w Afryce. Kwestia patentowania leków jest dla Afryki kwestią – dosłownie – życia i śmierci. Żaden kraj afrykański nie jest także „eksporterem praw wyłącznych”. Teoretycznie więc nie jest w interesie państw tego kontynentu budowanie represyjnego i szczelnego systemu praw wyłącznych. Jednak w praktyce tematyka ta cieszy się bardzo niewielkim zainteresowaniem rządów, które borykając się z problemami kontynentu nie przykładają do niej dużej wagi. W efekcie państwa afrykańskie podejmują decyzje niekoniecznie zgodne z własnym interesem.
Joe Karaganis szczególną uwagę zwrócił na problem finansowania badań i wspierania aktywizmu z zakresu praw autorskich. Z analizy którą przedstawił większość dużych instytucji finansujących tą sferę aktywności obywatelskiej w ciągu ostatnich lat wycofała się, pozostawiając na placu boju tylko dwie duże instytucje – z czego jedną komercyjną i aktywnie zaangażowaną we własną politykę. Przyszłość działań takich, jak podejmowane obecnie przez fundację Nowoczesna Polska, jest więc trudna – fundusze są trudne do zdobycia, z roku na rok skromniejsze. W efekcie globalna efektywność organizacji o charakterze watchdogowym i ośrodków analitycznych będzie znacznie osłabiona.
Vera Franz z Open Society Foundations (jeden z nielicznych grantodawców ciągle jeszcze wspierających organizacje pozarządowe działające w sferze praw autorskich) dużo mówiła o konieczności stymulowania debaty.
Z kolei Germán Velásquez przypomniał o historii aktywizmu w sferze praw wyłącznych, przywołując Deklarację z Bellagio i jej historyczny wpływ na rozwój myśli o prawach wyłącznych. Tym samym wskazywał na istnienie tradycji, która może służyć za oparcie i wzór do naśladowania.
Paul Keller w swoim wystąpieniu na przykładach z Holandii opowiedział o ograniczaniu dostępu do treści w domenie publicznej poprzez rozwiązania quasi-licencyjne, i wezwał do walki z takimi nadużyciami. Warto zwrócić uwagę, że w Polsce praktyki takie stosują dwie duże instytucje publiczne: Narodowe Archiwum Cyfrowe i Muzeum Narodowe w Warszawie. Jednym z dyskutowanych rozwiązań było podjęcie inicjatywy europejskiej w tym zakresie.
Podczas sesji równoległych zajmowano się szeregiem różnych problemów związanych z prawami wyłącznymi: patenty na lekarstwa, Otwarte Zasoby Edukacyjne i rola instytucji publicznych, badania i analizy ekonomiczne oraz społeczne, wreszcie „piractwo” traktowane jako zjawisko kulturowe i polityczne, cenzura i nadzór nad obiegiem komunikacji. W sumie zestaw tematów dość przewidywalny, bo przecież problemy generowane przez prawa wyłączne są na całym świecie podobne. Kolejne spotkanie w ramach Global Congress odbędzie się za rok w Cape Town.