Kategoria: prawo

Parlament Europejski odłożył dalsze prace nad reformą prawa autorskiego do września, otwierając jednocześnie możliwość zgłaszania poprawek do projektu dyrektywy. Protesty ustały, Wikipedia znów działa (#acta2 :) ). Zanim wszyscy rozjedziemy się na wakacje zobaczmy gdzie stoimy w debacie o tym jak chcemy, żeby wyglądał internet.

Czy 20 czerwca Parlament Europejski wprowadzi cenzurę, ograniczy wolność słowa i wyłączy internet? Tak się oczywiście nie stanie, bo jeszcze nikomu nie udało się powstrzymać ludzkiej kreatywności i współpracy. Ale planowane na ten dzień głosowanie w istotny sposób wpłynie na to kto i jak będzie decydować jak udostępniamy, odbieramy i uczestniczymy w rozwoju kultury (a także nauki, edukacji, technologii). Wyjaśniamy na czym to dokładnie polega.

Mieliście już egzamin z prawa własności intelektualnej? Przypominamy Wam o naszym podręczniku, gdzie prostym językiem wyjaśnione są podstawy prawa autorskiego, patentów i znaków towarowych. Zobaczcie też projekt jego nowej szaty graficznej, którą przygotowała Zofia Dziurawiec jako swoją pracę dyplomową na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Jak Wam się podoba? A wiecie, że dzięki wolnej licencji podręcznika każdy z Was może przygotować swoją wersję?

Trwa dyskusja nad ostatecznym kształtem reformy prawa autorskiego UE. Do projektu dyrektywy dodawane są kolejne dopiski, dookreślenia i wyłączenia. Coraz mniej prawdopodobne jest, że w wyniku tego procesu prawo autorskie zostanie uproszczone. W zeszłym tygodniu, 20 i 21 marca wzięliśmy udział w brukselskich European Copyright Action Days, które zgromadziły wielu praktyków, polityków, naukowców i aktywistów żywotnie zainteresowanych kształtem tego prawa.

(photo: Sebastiaan ter Burg @ flickr, CC0)

Unia Europejska pracuje nad filtrem internetu, większym od wszystkich jakie dotychczas istniały. O zawartości sieci, czym dzielimy się tam z innymi użytkownikami, będzie decydował algorytm. I to bez realnej możliwości sprzeciwu ze strony użytkowników w przypadku błędnych decyzji maszyny.

Foto: darkday, Rusty Catwalk, flickr, CC-BY

Trwają prace nad Jednolitym Systemem Antyplagiatowym, który od przyszłego roku akademickiego ma być obowiązkowo wykorzystywany w polskich uczelniach. Ośrodek Przetwarzania Informacji otrzymał publiczne dofinansowanie w wysokości 11 mln zł na stworzenie tego systemu. Tylko, że jego wdrożenie zostanie najprawdopodobniej zablokowane z uwagi na przepisy… prawa autorskiego, na bliżej nieokreślony czas.

(Foto: Eadweard Muybridge, Animal Locomotion, Metropolitan Museum of Art, domena publiczna)

W czasach, gdy każdy jest twórcą, prawo autorskie dotyczy wszystkich. Tymczasem niewielu artystów wie jak tworzyć nie naruszając tego prawa. Tworzą się różne zwyczaje, które często nie mają wiele wspólnego z prawem, a o których na tegorocznym CopyCampie opowie Antonio Roberts. Rejestracja: http://copycamp.pl

Maksym Naumko opowie na CopyCampie 2017 o wyzwaniach dla digitalizacji dziedzictwa w kraju, w którym nie ma przepisów o wolności panoramy a ustawa „dekomunizacyjna” nakazuje usuwanie pozostałości poprzedniego reżimu. To już w przyszłym tygodniu: http://copycamp.pl

Co to właściwie znaczy, że coś kupiliśmy? Na tegorocznym CopyCampie wysłuchamy wystąpienia Aarona Perzanowskiego, współautora książki o własności w cyfrowym świecie pt. The End of Ownership. Rejestracja: http://copycamp.pl

Oprogramowanie przygotowane za publiczne pieniądze powinno być dostępne na wolnych licencjach z pełnym kodem źródłowym i dokumentacją. Jesteśmy jednym z sygnatariuszy listu otwartego w tej sprawie przygotowanego w ramach kampanii Free Software Foundation Europe, jednego z partnerów CopyCamp. Serdecznie zapraszamy do udziału (https://publiccode.eu/)!